IT Touch

Dobre praktyki tworzenia bezpiecznego API

Kategorie artykułu

Podziel się artykułem

Artykuł opublikowano:

W dzisiejszym świecie cyfrowym API (Application Programming Interface) odgrywa kluczową rolę w komunikacji między systemami. Od aplikacji mobilnych po złożone platformy chmurowe – API pozwala na integrację i wymianę danych w sposób szybki i efektywny. Jednak każda linia kodu niosąca dane między serwerem a klientem może stać się celem cyberataków, dlatego tak ważne jest projektowanie API z myślą o bezpieczeństwie.

Zabezpieczenie interfejsu API to nie tylko kwestia reputacji firmy czy zaufania użytkowników. To przede wszystkim ochrona danych osobowych, integralności systemów oraz ciągłości działania biznesu. Pozornie drobny błąd w kodzie może skutkować poważnym naruszeniem, prowadząc do strat finansowych, problemów prawnych, a nawet zamknięcia działalności.

W tym artykule przyjrzymy się najważniejszym praktykom związanym z bezpieczeństwem API, skupiając się na aspektach technicznych i organizacyjnych, które każdy zespół programistyczny powinien mieć na uwadze.

Autoryzacja i uwierzytelnianie

Bezpieczeństwo API zaczyna się od prawidłowego uwierzytelniania i autoryzacji. Chociaż te pojęcia często są błędnie używane zamiennie, mają różne znaczenie:

  • Uwierzytelnianie (Authentication) – proces sprawdzania tożsamości użytkownika lub aplikacji. Najczęściej odbywa się za pomocą loginu i hasła, ale w nowoczesnych rozwiązaniach stosuje się również tokeny JWT (JSON Web Token), OAuth 2.0 czy biometrię.
  • Autoryzacja (Authorization) – proces określania, do jakich zasobów użytkownik ma dostęp po pomyślnym uwierzytelnieniu. Przykładem może być system uprawnień, w którym użytkownik o roli „admin” ma dostęp do wszystkich danych, a użytkownik „standardowy” tylko do swoich zasobów.

Dobrze zabezpieczone API powinno korzystać z silnych mechanizmów uwierzytelniania. Klucze API powinny być generowane dynamicznie i ograniczone pod względem uprawnień. Należy także stosować tokeny dostępu o ograniczonej ważności, minimalizując ryzyko przejęcia.

Kilka dobrych praktyk:

  • Używaj metod HTTP zgodnie ze standardem – Używaj żądań GET do czytania danych, POST do tworzenia, PUT do zmiany i DELETE do usuwania. Dzięki temu nie narażamy się niepotrzebnie na ataki. Przykładowo, użycie metody GET usuwania użytkowników naraża nas na atak CSRF (opisany później).
  • Myśl o API jak o oddzielnej aplikacji – Frontend i backend są praktycznie nierozłączne, co nie zmienia faktu, że są to dwie oddzielne aplikacje. Nie możemy zakładać, że endpoint wystawiony na świat nie zostanie nigdy użyty w dany sposób tylko dlatego, że nie ma do niego dostępu z frontendu. Dlatego ważna jest walidacja danych i autoryzacja zarówno po stronie frontu jak i backendu. Nie robiąc tego narażamy się na ataki takie jak np. BOLA (opisany niżej).
  • Implementuj bezpieczne rozwiązania od samego początku – Tworzenie nowych funkcji z bezpieczeństwem w głowie i napisaną solidną, bezpieczną podstawą jest DUŻO prostsze niż zabezpieczenie gotowego i działającego systemu. Odkładając to na później narażamy się na błędy w implementacji, bo łatwo coś przeoczyć i dajemy sobie więcej roboty, bo zabezpieczenie aplikacji kiedyś i tak zrobić trzeba.

Jak to Sun-Tzu kiedyś powiedział:

Jeśli znasz siebie i przeciwnika, nie musisz się bać nawet stu bitew, dlatego:

Ataki na API stron internetowych 

API stron internetowych często padają ofiarą różnorodnych ataków, które mogą prowadzić do utraty danych lub przejęcia systemu. Według OWASP TOP 10 aktualnie do najczęstszych należą:

Opisy wybranych ataków:

  • Broken Object Level Authorization (BOLA) – atak polegający na nieautoryzowanym dostępie do danych użytkowników poprzez manipulację identyfikatorami zasobów w żądaniach API. Przykład: użytkownik zmienia w URL swój identyfikator użytkownika na cudzy (np. /api/users/123 → /api/users/124) i uzyskuje dostęp do danych innej osoby.
  • Ataki typu Man-in-the-Middle (MitM) – przechwytywanie ruchu API między klientem a serwerem, co umożliwia atakującym podsłuchiwanie lub modyfikowanie przesyłanych danych. Przykład: niezabezpieczone połączenie HTTP zamiast HTTPS umożliwia przechwycenie tokena dostępu.
  • Excessive Data Exposure – sytuacja, w której API zwraca więcej informacji, niż jest to konieczne. Przykład: endpoint zwracający pełne dane użytkownika, w tym hasz hasła, adres IP logowania i rolę systemową, mimo że aplikacja wyświetla jedynie imię i nazwisko.
  • Rate Limit Bypass – atakujący omija mechanizmy ograniczania liczby żądań, co pozwala na przeprowadzanie ataków brute-force lub DDoS. Przykład: zmiana nagłówków lub użycie różnych adresów IP do wysyłania dużej liczby zapytań.
  • API Injection – próby wstrzyknięcia szkodliwego kodu, np. SQL Injection lub Command Injection, w celu przejęcia kontroli nad serwerem lub kradzieży danych. Przykład: pole formularza pozwala na przesłanie ciągu ‘; DROP TABLE users; –, który po nieprawidłowym przetworzeniu przez serwer może prowadzić do usunięcia całej tabeli z użytkownikami.
  • Cross-Origin Resource Sharing (CORS) – błędna konfiguracja mechanizmu CORS może umożliwiać atakującym wykonanie nieautoryzowanych zapytań z zewnętrznych domen, co skutkuje wyciekiem danych lub obejściem mechanizmów uwierzytelniania. Prawidłowa konfiguracja zapobiega przed wyświetleniem w przeglądarce wyniku żądania, które zostało wysłane z niezaufanej domeny.

Większość z tych ataków wynika z błędów w projektowaniu i implementacji API. Regularne testy bezpieczeństwa, analiza logów, automatyczne testy oraz stosowanie frameworków wspierających bezpieczne praktyki programistyczne znacząco ograniczają ryzyko ich wystąpienia. Warto również sięgnąć po narzędzia do automatycznych testów bezpieczeństwa.

Dodatkowo, środowiska testowe i developerskie powinny być objęte równie rygorystycznymi zasadami jak środowisko produkcyjne – ataki często zaczynają się od najsłabiej chronionych komponentów systemu, w tym testowych endpointów z rzeczywistymi danymi.

Ataki typu CSRF (Cross-Site Request Forgery)

Choć API w architekturze REST zazwyczaj nie są podatne na ataki CSRF w takim samym stopniu jak tradycyjne aplikacje webowe, to nadal istnieją sytuacje, w których są one możliwe – szczególnie jeśli API obsługuje żądania uwierzytelnione ciasteczkami (cookies). CSRF polega na wymuszeniu przez atakującego wykonania nieautoryzowanej operacji przez zalogowanego użytkownika, bez jego wiedzy. Przykład: użytkownik odwiedza złośliwą stronę, która niewidocznie wysyła żądanie POST do API serwisu, gdzie użytkownik jest zalogowany, zmieniając jego hasło lub usuwając konto. Warto wspomnieć, że wykonanie żądania GET jest o wiele prostsze niż POST czy DELETE, ze względu na przykład na to, że można je wysłać zwykłym kliknięciem w link.

Aby chronić API przed CSRF, należy unikać uwierzytelniania opartego na cookies tam, gdzie to możliwe – lepszym rozwiązaniem jest stosowanie tokenów w nagłówkach Authorization. W przypadku aplikacji korzystających z ciasteczek, warto wdrożyć mechanizmy takie jak tokeny CSRF (anti-CSRF tokens).

Ochrona przed atakami typu injection

Mimo że współczesne frameworki często same walidują dane wejściowe użyte w zapytaniu do bazy danych to podatności na ataki typu injection nadal występują bardzo często (w rankingu OWASP zajmują trzecie miejsce).Dlatego kluczowe jest stosowanie przygotowanych zapytań (prepared statements) oraz odpowiednie filtrowanie i walidacja danych wejściowych. Warto również unikać zwracania szczegółowych komunikatów błędów, które mogłyby ułatwić atakującym zrozumienie struktury systemu.

Dodatkowo pomocne mogą być rozwiązania klasy WAF (Web Application Firewall), które monitorują i filtrują ruch przychodzący, wykrywając próby wstrzyknięć i innych złośliwych operacji.

Szyfrowanie danych

Wszystkie dane przesyłane przez API powinny być zabezpieczone protokołem HTTPS z aktualnym certyfikatem TLS. Dane wrażliwe, takie jak hasła czy klucze API, powinny być przechowywane w formie zaszyfrowanej lub zahaszowanej przy użyciu bezpiecznych algorytmów, np. Argon2, bcrypt czy PBKDF2. Dzięki temu atakujący nie ma dostępu do haseł nawet z dostępem do bazy danych.

Rate limiting i monitoring ruchu

Aby zapobiec atakom typu brute force czy DDoS, warto wdrożyć mechanizmy ograniczania liczby żądań (rate limiting). W tym celu można skorzystać z narzędzi takich jak API Gateway lub WAF. Dodatkowo monitoring logów i analiza wzorców ruchu pozwala na szybkie wykrycie anomalii i potencjalnych ataków.

Coraz częściej stosuje się też rozwiązania oparte na AI i ML, które automatycznie wykrywają nietypowe zachowania użytkowników oraz podejrzane wzorce ruchu. Takie systemy są w stanie zidentyfikować atak jeszcze zanim zdąży wyrządzić realne szkody.

Zasada najmniejszych uprawnień

API powinno zapewniać tylko minimalny dostęp wymagany do realizacji określonych zadań. Każda operacja powinna być ograniczona zgodnie z polityką uprawnień użytkownika. Warto również stosować separację uprawnień między różnymi środowiskami (produkcyjnym, testowym, developerskim).

Wdrażanie polityki RBAC (Role-Based Access Control) lub ABAC (Attribute-Based Access Control) pozwala w precyzyjny sposób definiować, kto i w jakim kontekście ma dostęp do określonych zasobów. Dzięki temu unika się sytuacji, w których użytkownicy uzyskują niezamierzony dostęp do krytycznych danych lub funkcji.

Podsumowanie

Bezpieczne API to nie tylko kwestia jednorazowej implementacji, ale proces wymagający ciągłej analizy, testowania i monitorowania. Regularne audyty bezpieczeństwa, testy penetracyjne oraz wdrażanie najlepszych praktyk pozwalają na minimalizację ryzyka i zapewnienie stabilności aplikacji.

Warto traktować bezpieczeństwo jako integralną część procesu rozwoju oprogramowania, a nie jego dodatek. Edukacja zespołu, automatyczne testy bezpieczeństwa i ciągła ewaluacja stosowanych rozwiązań powinny stać się standardem w każdej organizacji, której zależy na stabilności, zaufaniu klientów i długoterminowym sukcesie biznesowym.

Dodatki

Więcej o CORS: https://outpost24.com/blog/exploiting-permissive-cors-configurations/

OWASP TOP 10: https://owasp.org/www-project-top-ten/